Skoro rośnie to dlaczego się nie cieszymy?!

W dniu wczorajszym, jak grom z jasnego nieba, gruchnęła informacja sygnowana przez wiceministra SWiA Czesława Mroczka o podniesieniu pierwszej pensji dla nowoprzyjętych funkcjonariuszek i funkcjonariuszy. Nasze policyjne środowisko przyjęło to z mieszanymi uczuciami jednak czy powinno?

Resort spraw wewnętrznych i administracji odsłonił kolejny „rąbek tajemnicy”, jak chce zwiększyć liczbę policjantów. „Będziemy zrównywać pierwszą płacę policjantów i innych służb z poborami żołnierzy zawodowych. W tej chwili jesteśmy w procedurze uzgodnień z ministrem finansów i za dwa, trzy miesiące pierwsza pensja policjantów będzie wyższa o blisko tysiąc złotych” – poinformował wiceszef MSWiA Czesław Mroczek.

Tak brzmi początek artykułu w serwisie Infosecurity24.pl. W kolejnych zdaniach strona rządowa wyjaśnia powody podnoszenia pensji i próby ratowania konkurencyjności służby w Policji. Warto na początku zaznaczyć, że to są na ten moment deklaracje polityczne. Strona społeczna czyli NSZZ Policjantów nie otrzymał do tej pory żadnych propozycji zmian przepisów, które miałby regulować te kwestie. Szczegółów zatem brak. Cieszy jednak deklaracja bo mówi ona o intencjach, a przede wszystkim o świadomości powagi sytuacji wśród najważniejszych osób w resorcie MSWiA. Braków kadrowych nie uratuje jedno cudowne rozwiązanie. Trzeba wdrażać ich cały szereg np. tych zaproponowanych przez NSZZP w “Pakiecie dla Policji 2023”. Brak konkurencyjności już na samym początku służby- przypomnijmy policjanci po rocie ślubowania są zaszeregowani na 1 grupie aż do ukończenia kursu i powrocie do macierzystej jednostki. Przez kilka miesięcy ich pobory są dużo niższe niż szeregowego w wojsku. Jeżeli zamysłem ministerstwa jest podniesienie pensji na 1 grupie o tysiąc złotych to jest to krok w dobrym kierunku. Są to jednak tylko nasze przypuszczenia.

Brak na ten moment jednolitego stanowiska w tej sprawie, a także szczegółowych przepisów spowodował eksplozję domysłów i falę frustracji w policyjnym środowisku. Z jednej strony jest ona zrozumiała. Strach przed dalszym spłaszczeniem naszych uposażeń, które mogą doprowadzić do demotywacji, wiedzie tutaj prym. Z drugiej jednak strony każde podniesienie naszych zarobków powinno raczej cieszyć. Przez ostatnie lata jako środowisko bardzo się zindywidualizowaliśmy, trudno o branżową jedność. To zjawisko jest bardzo niebezpieczne w kontekście walki o jak najlepsze warunki pracy. Nie od dziś wiadomo, że skłóconym zespołem łatwiej zarządzać. Nasza rada- wstrzymajmy się z negatywnymi opiniami do momentu poznania szczegółów. Cieszmy się, że nasz głos jest słyszalny w ministerialnych gabinetach, a ostatnie kroki podejmowane przez szefów resortu zmierzają w kierunku wzrostu uposażeń i próby ich ujednolicenia np z wojskiem.

Zespół prasowy ZW NSZZ Policjantów w Rzeszowie

Artykuł w Inforsecurity24.pl tutaj.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *