Większość sił, które oddelegowane są do wspierania Straży Granicznej, stanowią funkcjonariusze oddziałów prewencji. Przykładowo, to oni odpierali “frontalny atak”, jak to ujął szef formacji, czyli próbę siłowego sforsowania granicy przez cudzoziemców na przejściu w Kuźnicy, do którego doszło we wtorek, 16 listopada. Polscy mundurowi skorzystali w trakcie tych działań m.in. z armatek wodnych czy gazu. Rannych zostało wtedy dziewięciu policjantów.

Przy granicy z Białorusią służbę pełnią również kontrterroryści, np. z Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji “BOA” czy Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Warszawie, którzy pojawili się tam m.in. z opancerzonymi wozami. Ich obecność komendant główny policji tłumaczył przygotowywaniem się polskich służb na różne scenariusze wydarzeń.

Formacja oddelegowała na wschód Polski także dodatkowych mundurowych z pionu ruchu drogowego. Jak poinformował szef KGP, obstawiają oni “łącznie 88 posterunków wzdłuż linii terenu, który jest objęty stanem wyjątkowym”. Odpowiadają głównie za kontrolę osób, które chcą wjechać na obszar objętych obostrzeniami, “wyłapując” też osoby zajmujące się przerzutem nielegalnych migrantów w głąb kraju i dalej, np. do Niemiec, które – według polskich służb – są ich głównym celem. Co więcej, na miejscu są również patrole konne. Wsparcie z powietrza, oczywiście obserwacyjne, zapewniają natomiast policyjne śmigłowce. Nad kryzysem na granicy pracować ma również policji pion do walki z cyberprzestępczością i pion kryminalny – w tym Centralne Biuro Śledcze Policji. “Działania Policji są więc naprawdę wielopłaszczyznowe i realizowane w wielu obszarach (…)” – tłumaczył komendant.

Jak przekazał generał, sami policjanci, od rozpoczęcia działań, zatrzymali ponad 5 tys. nielegalnych migrantów, którzy przekroczyli polsko-białoruską granicę. Policja przekazuje ich, zgodnie z procedurami, Straży Granicznej. Zatrzymano także 250 kierowców zajmujących się przerzutem cudzoziemców.

Trzeba przyznać, że policyjna formacja w ciągu ostatnich dwóch lat otrzymała całkiem sporo dodatkowych zadań, związanych nie tylko z trwającym na granicy kryzysem, ale również – także wciąż trwającą – pandemią koronawirusa (nadal prowadzi np. kontrolę osób przebywających na kwarantannie czy noszenia maseczek). I na razie nie zapowiada się, by sytuacja ta miała w najbliższym czasie ulec zmianie. Liczba zakażeń w Polsce rośnie bowiem, a wsparcia na granicy policjanci udzielać będą zapewne musieli jeszcze przez co najmniej parę miesięcy (szczególnie, że przedłużone – w ramach nowych przepisów – zostaną na tym obszarze ograniczenia do złudzenia przypominające te wynikające z wprowadzenia stanu wyjątkowego). A najprawdopodobniej co najmniej do czasu powstania zapory na odcinku z Białorusią, którego budowa zakończyć ma się do końca pierwszej połowy 2022 roku. No chyba że sztuczna presja migracyjna na granicę znacząco osłabnie, ale na tym etapie scenariusz ten wydaje się mało prawdopodobny.

Może m.in. ze względu na sporo dodatkowej pracy o której wspomniano wyżej, w ramach nowego programu modernizacji, który wystartować ma już w styczniu 2022 roku, polskie władze zdecydowały się na zwiększenie liczby etatów w polskiej policji. Zgodnie z zapowiedziami, ma ich być ok. 7,5 tys. więcej, co oznacza, że po tym czasie formacja będzie mogła liczyć ponad 110 tys. policjantów. Choć część etatów pochłonie powstające Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości, a dokładnie 1800, to najwięcej przeznaczonych jest ich dla mundurowych zajmujących się prowadzeniem działań prewencyjnych – 5,6 tys. Chodzi o to, jak tłumaczył komendant główny policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk jeszcze w październiku br., by więcej patroli pojawiło się na ulicach miast i wsi. Co ważne, ponad 2 tysiące nowych funkcjonariuszy służbę będzie pełnić w posterunkach. W planach KGP jest bowiem takie rozmieszczenie sił, by każda z takich jednostek miała “na stanie” osiem etatów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *