Kwestia nadgodzin w służbach mundurowych wciąż budzi emocje wśród funkcjonariuszy. Dzieje się tak nie tylko ze względu na nowe przepisy gwarantujące odpłatność (lub wolne) za wypracowane godziny nadliczbowe, ale też z uwagi na skalę samego zjawiska. Z danych opublikowanych przez Komendę Główną Policji wynika, że nierozliczonych, wypracowanych godzin nadliczbowych w Policji było, według stanu na 30 czerwca, ponad 2,6 mln. Jak podkreślają sami mundurowi, taka liczba nadgodzin to wynik m.in. wysokiego poziomu wakatów, a ten zgodnie ze stanem na 1 lipca br. wynosił 6 188.
To „forma kontroli społecznej nad warunkami służby policjantów, w tym wydatkowaniem środków publicznych” – pisali policyjni związkowcy zwracając się do Komendanta Głównego Policji z wnioskiem o dane dotyczące nadgodzin. Na odpowiedź, jak sami przyznają, czekali blisko pół roku. Zgodnie z danymi jakie trafiły do NSZZ Policjantów woj. wielkopolskiego, w Policji do 30 czerwca nierozliczonych pozostawało 2 691 063 nadgodzin. Kluczowe w tym przypadku jest stwierdzenie, że mowa o godzinach „nierozliczonych”, pokazuje to bowiem, że faktycznie wypracowanych godzin nadliczbowym mogło być więcej.
W samej Komendzie Głównej Policji (razem z Centralnym Biurem Śledczym Policji, Biurem Spraw Wewnętrznych Policji, Centralnym Pododdziałem Kontrterrorystycznym Policji „BOA” oraz Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Policji) nierozliczonych było 144 818 nadgodzin. W komendach wojewódzkich oraz komendzie stołecznej liczba ta wyniosła 2 538 424. W policyjnych szkołach nie rozliczono „jedynie” 7 821 nadliczbowo wypracowanych godzin.
Czy Policja zapłaci funkcjonariuszom za wypracowane nadgodziny? Podczas sierpniowej rozmowy z InfoSecurity24.pl wątpił w to przewodniczący NSZZ Policjantów, Rafał Jankowski. „Znając realia funkcjonowania policji, mam przeświadczenie graniczące z pewnością, że tym policjantom nikt za te nadgodziny nie będzie chciał zapłacić” – mówił Jankowski. Jak dodał, to w jaki sposób policja wyda ludziom te nadgodziny, to zmartwienie komendanta głównego policji, i to jemu je pozostawia. „Ale znając realia służby wiem, że trudno będzie <oddać> komuś trzy miesiące wolnego” – podsumował szef NSZZP.
Zapytaliśmy Komendę Główną Policji, czy wypracowane nadgodziny będą oddawane „w naturze” czy Policja wypłaci mundurowym należny ekwiwalent. Rzecznik komendanta w odpowiedzi przypomniał po prostu zmienione niedawno przepisy, które zakładają, że prawo do 100-procentowo płatnych nadgodzin otrzymają wszyscy funkcjonariusze służb. Będą ich obowiązywały półroczne okresy rozliczeniowe. W zamian za nadpracowane godziny mundurowi mogą otrzymać czas wolny od służby. Jeśli tak się nie stanie, zostanie im wypłacona rekompensata pieniężna. Wniosek o skorzystanie z czasu wolnego za przepracowane nadgodziny będą mogli złożyć w ciągu 10 dni.
(…) Rekompensatę pieniężną przyznaje się w wysokości 1/172 części miesięcznego uposażenia zasadniczego wraz z dodatkami o charakterze stałym należnego policjantowi na stanowisku zajmowanym w ostatnim dniu okresu rozliczeniowego za każdą godzinę służby przekraczającą normę określoną w art. 33 ust. 2 w/w ustawy (łączny czas służby przekraczający normę w danym okresie rozliczeniowym zaokrągla się w górę do pełnej godziny). Równocześnie zgodnie z art. 33 ust. 3d ustawy o Policji rekompensatę pieniężną wypłaca się: 1. do końca kwartału następującego po okresie rozliczeniowym, o którym mowa w art. 33 ust. 2 w/w ustawy, lecz nie później niż w dniu zwolnienia ze służby; 2. w przypadku śmierci albo zaginięcia policjanta – niezwłocznie po wydaniu rozkazu personalnego o wygaśnięciu stosunku służbowego – mł. insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy komendanta głównego policji (…)
Wakaty generują nadgodziny
Nie bez znaczenia dla istnienia w Policji ponad 2,6 mln nierozliczonych nadgodzin, pozostają wciąż utrzymujące się wakaty. Liczba godzin podawana jest przez KGP według stanu na 30 czerwca, zatem sięgnęliśmy do danych dotyczących zatrudnienia w analogicznym okresie. Zgodnie z nimi, 1 lipca w Policji wolnych było stanowisk 6 188 etatów mundurowych.
Jak podkreślają w rozmowach sami funkcjonariusze, nadgodziny, wakaty i problemy z rekrutacją tworzą pewne błędne kadrowe koło. Policja wciąż przyjmuje za mało nowych policjantów (a wielu wciąż odchodzi ze służby), to wpływa na utrzymujący się poziom wakatów, a te z kolei sprawiają, że praca musi być wykonywana przez mniejszą niż założona liczbę funkcjonariuszy, co generuje nadgodziny.
Autorka bloga „Z pamiętnika policjantki”, w rozmowie z InfoSecurity24.pl mówiła, że jej zdaniem „gdyby młody policjant na początku służby zarabiał dzisiaj 3700 zł na rękę, a uposażenie mogłoby tylko wzrosnąć, to (…) nie byłoby problemu ani z chętnymi, ani z wakatami”. Dodaje też, że jeśli młodzi ludzie zdecydują się na wstąpienie do formacji, to pełniącym dziś służbę funkcjonariuszom „będzie łatwiej, bo pojawią się dodatkowe ręce do pracy”. A co za tym idzie, nie będzie potrzeby by tak często pełnić służbę poza wyznaczonym czasem.