Podniesiony przez nas temat braków kadrowych w Policji, w związku z aktualną informacją Komendy Głównej Policji, jaką uzyskał Zarząd Wojewódzki NSZZ Policjantów woj. wielkopolskiego, został podchwycony przez portal infosecurity24.pl
********
Z danych Komendy Głównej Policji, o jakie wnioskował NSZZ Policjantów woj. Wielkopolskiego wynika, że w tym roku więcej policjantów zdecydowało się opuścić formacje niż do niej wstąpić. Od stycznia do października tego roku do służby przyjęto 3162 osoby, podczas gdy z formacji odeszło 3936 funkcjonariuszy. Co więcej, w całym kraju wciąż brakuje ponad 5300 mundurowych, a tylko w stołecznym garnizonie wolnych jest 1122 etaty.
Jak informuje NSZZP woj. Wielkopolskiego, opierając się na danych przesłanych przez Komendę Główną Policji, do służby przyjęto w 2019 roku 3162 osoby, a odeszło 3936 osób. „Różnica in minus wynosi 774 osoby, w tym już na etapie kursu podstawowego odeszło 167 policjantów”. Zdaniem związkowców „prowadzi to do wniosku, że coś nie tak musi być z naborem do Policji, skoro tak duża liczba osób odchodzi po kilku lub kilkunastu dniach szkolenia”.
Gdzie sytuacja jest najgorsza? Z danych KGP wynika, że najwięcej mundurowych odeszło ze służby w garnizonach śląskim (553), dolnośląskim (354) i stołecznym (348). Sytuacja w tych województwach jest o tyle nieciekawa, że występuje tam dość spory rozdźwięk między liczbą odejść i przyjęć. Od stycznia do października tego roku do KWP w Katowicach przyjęto 440 policjantów, do KWP we Wrocławiu 225, w KSP pojawiło się 301 nowych mundurowych.
Policja nie zachęca?
Ze sporym poziomem wakatów Policja zmaga się już od jakiegoś czasu. Liczby te co do zasady, od lat utrzymują się, jak podkreślają sami mundurowi, na niepokojąco wysokim poziomie. Z najnowszych informacji podanych przez KGP wynika, że w całym kraju brakuje 5300 mundurowych, a jeśli dodać do tego liczbę wolnych etatów w szkołach policji, liczba ta wzrośnie do 5372. „To naprawdę sporo, biorąc np. pod uwagę, że w tegorocznej akcji „Znicz” brało udział ok. 5000 mundurowych” – mówi w rozmowie z InfoSecurity24.pl funkcjonariusz na co dzień pełniący służbę w stołecznym garnizonie. Jak dodaje, „problemem jest to, co wiadomo od dawna, policja przestała być atrakcyjna i konkurencyjna na rynku pracy”.
Chodzi więc tylko o pieniądze? Jak podkreślała niedawno w rozmowie z InfoSecurity24.pl autorka bloga „Z pamiętnika policjantki”, pieniądze są oczywiście ważne, ale jej zdaniem „dobrze by było, żeby środowisko nie zniechęcało młodych ludzi do wstępowania do policji”. Zauważa też, że „jeśli na którejś z grup policyjnych zamieszczone zostanie pytanie dotyczące rekrutacji, to od razu pojawi się wiele głosów, które będą odradzać podjęcie tej decyzji. To nie wpływa dobrze na nastroje ludzi, którzy zdecydują się jednak na ten krok”.
Problemem, oprócz niekonkurencyjnego wynagrodzenia, jest też brak jasnej ścieżki awansu. „Pieniądze może nie są duże, ale jeśli ktoś naprawdę chce pracować w Policji, to kwestie finansowe na początku jakoś przełknie. Problemem jest to, że nie ma drogi awansu, a w związku z tym nie da się przewidzieć, kiedy i czy w ogóle pensja wzrośnie” – mówi InfoSecurity24.pl funkcjonariusz z KSP. „W środowisku panuje ogromna frustracja, na co wpływa wiele czynników” – – dodaje autorka bloga „Z pamiętnika policjantki”. Jak mówi, jednym z nich, jest właśnie brak jasno sprecyzowanej ścieżki kariery.
Zgodnie z decyzją Komendanta Głównego Policji, w 2019 roku do formacji ma zostać przyjętych prawie 4,5 tys. funkcjonariuszy, co oznacza, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy tego roku do Policji powinni trafić jeszcze 1338 policjantów. Jak zapewniał jeszcze w lipcu rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka, „do końca roku zatrudnimy planowaną liczbę nowych policjantów”. To jednak może tylko na chwilę poprawić kadrowy bilans w Policji.
Faktem jest, że w ostatnim kwartale roku, niewielu mundurowych posiadających uprawnienia emerytalne decyduje się na odejście ze służby. Tak więc jeśli KGP zrealizuje plan przyjęć, pod koniec roku możemy mieć do czynienia ze znacznym obniżeniem poziomu wakatów. Ten stan może nie potrwać jednak długo, bowiem masowe odejścia funkcjonariuszy z reguły zaczynają się na początku roku, co potwierdza zresztą rzecznik policji. „Początek roku to czas, kiedy funkcjonariusze decydują się na odejście na emeryturę. Zawsze tak było i to jest pewna naturalna kolej rzeczy” – mówił w rozmowie z InfoSecurity24.pl insp. Mariusz Ciarka.
*********
Poniżej komentarze internautów pod artykułem:
?
poniedziałek, 4 listopada 2019, 15:59
Trzeba to w końcu jasno i wyraźnie powiedzieć czy też napisać. Proszę spojrzeć na obciążenie pracą/służbą żołnierzy i policjantów oraz gratyfikacjami jakie za tą służbę otrzymują. Nie mówiąc tu zupełnie o szacunku społecznym, gdzie w dodatku funkcjonariusz Policji nie może liczyć na wsparcie Państwa Polskiego, gdy go oskarżają lumpy i bandziory oraz pseudo biznesmeni, by tylko w ten sposób zniechęcić do go pracy. Gdy włodarze tego kraju w końcu przejrzą na oczy i zaproponują co najmniej tożsame warunki uposażenia jak w wojsku oraz wysokość dodatkowych świadczeń zarówno dot. braku mieszkania jak i tzw. urlopówki, to zapewniam nie będzie problemów z kandydatami do służby w policji. Lecz by to uzyskać, należy tak jak wojsku zagwarantować procentowy udział w budżecie w odpowiedniej wysokości. A nie przesuwać w budżecie mswia z „pustego w próżne”. Na chwilę obecną młody posterunkowy zarabia mniej o 800 zł., od młodego szeregowego. Do tego policjant otrzymuje pieniądze za brak mieszkania w wysokości 420 zł., dopiero po trzech latach służby i to pod warunkiem, że faktycznie „mieszka z rodziną w pudle po lodówce pod mostem”. Urlopówka posterunkowego, to 320 zł., a szeregowego 1180 zł. na osobę. Już to robi wrażenie, a gdzie system pracy i obciążenia tą pracą ? Policjanci nie chcą pracować za tzw. „etosy”, tylko za uczciwe i normalne uposażenie, by godnie żyć ! A tu się nic nie zmienia tylko z roku na rok jest coraz gorzej i nie widać poprawy.
K
poniedziałek, 4 listopada 2019, 15:54
Tylko powrót do 15 lat sluzby moze przywrócić ludzi do służby
Emeryt
poniedziałek, 4 listopada 2019, 15:36
Jedna wielka bzdura i kłamstwo. Policja nie jest atrakcyjna gdyż przełożeni to są osoby nie kompetentne. Nie mają ludzi do pracy, a zachowują się jak by było wszystko w porządku, jak by były zapełnione wszystkie wakaty. Policjanci są przemęczeni i wykończeni psychicznie. Przełożeni nie widzą problemów ale one są i się nic nie polepszy jeżeli naczelnicy i komendanci z czasów milicji i początków policji będą rządzić tą formacją. Druga sprawa zarobki to jakaś śmieszna jałmużna. Nikt nie patrzy że Policjant naraża codziennie swoje życie i zdrowie dla zakłamanego w pewnej części społeczeństwa. System narodowy w Policji nie istnieje. Podejście do policjanta twierdząc że był na L4 to nie dostanie nagrody bo się nie należy. I nie ważne jaki był powód zwolnienia. Ważne że był i nie dostanie nagrody. I nie ważne że zasuwał jak wół. Tego to nic nie interesuje. Ostatni aspekt jaki pogrąża Polską Policje to STATYSTYKA. W Policji bardziej znane jako mierniki. Jak to się nie zmieni to ta formacja UPADNIE.
Podniesiony przez nas temat braków kadrowych w Policji, w związku z aktualną informacją Komendy Głównej Policji, jaką uzyskał Zarząd Wojewódzki NSZZ Policjantów woj. wielkopolskiego, został podchwycony przez portal infosecurity24.pl
********
Z danych Komendy Głównej Policji, o jakie wnioskował NSZZ Policjantów woj. Wielkopolskiego wynika, że w tym roku więcej policjantów zdecydowało się opuścić formacje niż do niej wstąpić. Od stycznia do października tego roku do służby przyjęto 3162 osoby, podczas gdy z formacji odeszło 3936 funkcjonariuszy. Co więcej, w całym kraju wciąż brakuje ponad 5300 mundurowych, a tylko w stołecznym garnizonie wolnych jest 1122 etaty.
Jak informuje NSZZP woj. Wielkopolskiego, opierając się na danych przesłanych przez Komendę Główną Policji, do służby przyjęto w 2019 roku 3162 osoby, a odeszło 3936 osób. „Różnica in minus wynosi 774 osoby, w tym już na etapie kursu podstawowego odeszło 167 policjantów”. Zdaniem związkowców „prowadzi to do wniosku, że coś nie tak musi być z naborem do Policji, skoro tak duża liczba osób odchodzi po kilku lub kilkunastu dniach szkolenia”.
Gdzie sytuacja jest najgorsza? Z danych KGP wynika, że najwięcej mundurowych odeszło ze służby w garnizonach śląskim (553), dolnośląskim (354) i stołecznym (348). Sytuacja w tych województwach jest o tyle nieciekawa, że występuje tam dość spory rozdźwięk między liczbą odejść i przyjęć. Od stycznia do października tego roku do KWP w Katowicach przyjęto 440 policjantów, do KWP we Wrocławiu 225, w KSP pojawiło się 301 nowych mundurowych.
Policja nie zachęca?
Ze sporym poziomem wakatów Policja zmaga się już od jakiegoś czasu. Liczby te co do zasady, od lat utrzymują się, jak podkreślają sami mundurowi, na niepokojąco wysokim poziomie. Z najnowszych informacji podanych przez KGP wynika, że w całym kraju brakuje 5300 mundurowych, a jeśli dodać do tego liczbę wolnych etatów w szkołach policji, liczba ta wzrośnie do 5372. „To naprawdę sporo, biorąc np. pod uwagę, że w tegorocznej akcji „Znicz” brało udział ok. 5000 mundurowych” – mówi w rozmowie z InfoSecurity24.pl funkcjonariusz na co dzień pełniący służbę w stołecznym garnizonie. Jak dodaje, „problemem jest to, co wiadomo od dawna, policja przestała być atrakcyjna i konkurencyjna na rynku pracy”.
Chodzi więc tylko o pieniądze? Jak podkreślała niedawno w rozmowie z InfoSecurity24.pl autorka bloga „Z pamiętnika policjantki”, pieniądze są oczywiście ważne, ale jej zdaniem „dobrze by było, żeby środowisko nie zniechęcało młodych ludzi do wstępowania do policji”. Zauważa też, że „jeśli na którejś z grup policyjnych zamieszczone zostanie pytanie dotyczące rekrutacji, to od razu pojawi się wiele głosów, które będą odradzać podjęcie tej decyzji. To nie wpływa dobrze na nastroje ludzi, którzy zdecydują się jednak na ten krok”.
Problemem, oprócz niekonkurencyjnego wynagrodzenia, jest też brak jasnej ścieżki awansu. „Pieniądze może nie są duże, ale jeśli ktoś naprawdę chce pracować w Policji, to kwestie finansowe na początku jakoś przełknie. Problemem jest to, że nie ma drogi awansu, a w związku z tym nie da się przewidzieć, kiedy i czy w ogóle pensja wzrośnie” – mówi InfoSecurity24.pl funkcjonariusz z KSP. „W środowisku panuje ogromna frustracja, na co wpływa wiele czynników” – – dodaje autorka bloga „Z pamiętnika policjantki”. Jak mówi, jednym z nich, jest właśnie brak jasno sprecyzowanej ścieżki kariery.
Zgodnie z decyzją Komendanta Głównego Policji, w 2019 roku do formacji ma zostać przyjętych prawie 4,5 tys. funkcjonariuszy, co oznacza, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy tego roku do Policji powinni trafić jeszcze 1338 policjantów. Jak zapewniał jeszcze w lipcu rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka, „do końca roku zatrudnimy planowaną liczbę nowych policjantów”. To jednak może tylko na chwilę poprawić kadrowy bilans w Policji.
Faktem jest, że w ostatnim kwartale roku, niewielu mundurowych posiadających uprawnienia emerytalne decyduje się na odejście ze służby. Tak więc jeśli KGP zrealizuje plan przyjęć, pod koniec roku możemy mieć do czynienia ze znacznym obniżeniem poziomu wakatów. Ten stan może nie potrwać jednak długo, bowiem masowe odejścia funkcjonariuszy z reguły zaczynają się na początku roku, co potwierdza zresztą rzecznik policji. „Początek roku to czas, kiedy funkcjonariusze decydują się na odejście na emeryturę. Zawsze tak było i to jest pewna naturalna kolej rzeczy” – mówił w rozmowie z InfoSecurity24.pl insp. Mariusz Ciarka.
*********
Poniżej komentarze internautów pod artykułem:
?
poniedziałek, 4 listopada 2019, 15:59
Trzeba to w końcu jasno i wyraźnie powiedzieć czy też napisać. Proszę spojrzeć na obciążenie pracą/służbą żołnierzy i policjantów oraz gratyfikacjami jakie za tą służbę otrzymują. Nie mówiąc tu zupełnie o szacunku społecznym, gdzie w dodatku funkcjonariusz Policji nie może liczyć na wsparcie Państwa Polskiego, gdy go oskarżają lumpy i bandziory oraz pseudo biznesmeni, by tylko w ten sposób zniechęcić do go pracy. Gdy włodarze tego kraju w końcu przejrzą na oczy i zaproponują co najmniej tożsame warunki uposażenia jak w wojsku oraz wysokość dodatkowych świadczeń zarówno dot. braku mieszkania jak i tzw. urlopówki, to zapewniam nie będzie problemów z kandydatami do służby w policji. Lecz by to uzyskać, należy tak jak wojsku zagwarantować procentowy udział w budżecie w odpowiedniej wysokości. A nie przesuwać w budżecie mswia z „pustego w próżne”. Na chwilę obecną młody posterunkowy zarabia mniej o 800 zł., od młodego szeregowego. Do tego policjant otrzymuje pieniądze za brak mieszkania w wysokości 420 zł., dopiero po trzech latach służby i to pod warunkiem, że faktycznie „mieszka z rodziną w pudle po lodówce pod mostem”. Urlopówka posterunkowego, to 320 zł., a szeregowego 1180 zł. na osobę. Już to robi wrażenie, a gdzie system pracy i obciążenia tą pracą ? Policjanci nie chcą pracować za tzw. „etosy”, tylko za uczciwe i normalne uposażenie, by godnie żyć ! A tu się nic nie zmienia tylko z roku na rok jest coraz gorzej i nie widać poprawy.
K
poniedziałek, 4 listopada 2019, 15:54
Tylko powrót do 15 lat sluzby moze przywrócić ludzi do służby
Emeryt
poniedziałek, 4 listopada 2019, 15:36
Jedna wielka bzdura i kłamstwo. Policja nie jest atrakcyjna gdyż przełożeni to są osoby nie kompetentne. Nie mają ludzi do pracy, a zachowują się jak by było wszystko w porządku, jak by były zapełnione wszystkie wakaty. Policjanci są przemęczeni i wykończeni psychicznie. Przełożeni nie widzą problemów ale one są i się nic nie polepszy jeżeli naczelnicy i komendanci z czasów milicji i początków policji będą rządzić tą formacją. Druga sprawa zarobki to jakaś śmieszna jałmużna. Nikt nie patrzy że Policjant naraża codziennie swoje życie i zdrowie dla zakłamanego w pewnej części społeczeństwa. System narodowy w Policji nie istnieje. Podejście do policjanta twierdząc że był na L4 to nie dostanie nagrody bo się nie należy. I nie ważne jaki był powód zwolnienia. Ważne że był i nie dostanie nagrody. I nie ważne że zasuwał jak wół. Tego to nic nie interesuje. Ostatni aspekt jaki pogrąża Polską Policje to STATYSTYKA. W Policji bardziej znane jako mierniki. Jak to się nie zmieni to ta formacja UPADNIE.
Podniesiony przez nas temat braków kadrowych w Policji, w związku z aktualną informacją Komendy Głównej Policji, jaką uzyskał Zarząd Wojewódzki NSZZ Policjantów woj. wielkopolskiego, został podchwycony przez portal infosecurity24.pl
********
Z danych Komendy Głównej Policji, o jakie wnioskował NSZZ Policjantów woj. Wielkopolskiego wynika, że w tym roku więcej policjantów zdecydowało się opuścić formacje niż do niej wstąpić. Od stycznia do października tego roku do służby przyjęto 3162 osoby, podczas gdy z formacji odeszło 3936 funkcjonariuszy. Co więcej, w całym kraju wciąż brakuje ponad 5300 mundurowych, a tylko w stołecznym garnizonie wolnych jest 1122 etaty.
Jak informuje NSZZP woj. Wielkopolskiego, opierając się na danych przesłanych przez Komendę Główną Policji, do służby przyjęto w 2019 roku 3162 osoby, a odeszło 3936 osób. „Różnica in minus wynosi 774 osoby, w tym już na etapie kursu podstawowego odeszło 167 policjantów”. Zdaniem związkowców „prowadzi to do wniosku, że coś nie tak musi być z naborem do Policji, skoro tak duża liczba osób odchodzi po kilku lub kilkunastu dniach szkolenia”.
Gdzie sytuacja jest najgorsza? Z danych KGP wynika, że najwięcej mundurowych odeszło ze służby w garnizonach śląskim (553), dolnośląskim (354) i stołecznym (348). Sytuacja w tych województwach jest o tyle nieciekawa, że występuje tam dość spory rozdźwięk między liczbą odejść i przyjęć. Od stycznia do października tego roku do KWP w Katowicach przyjęto 440 policjantów, do KWP we Wrocławiu 225, w KSP pojawiło się 301 nowych mundurowych.
Policja nie zachęca?
Ze sporym poziomem wakatów Policja zmaga się już od jakiegoś czasu. Liczby te co do zasady, od lat utrzymują się, jak podkreślają sami mundurowi, na niepokojąco wysokim poziomie. Z najnowszych informacji podanych przez KGP wynika, że w całym kraju brakuje 5300 mundurowych, a jeśli dodać do tego liczbę wolnych etatów w szkołach policji, liczba ta wzrośnie do 5372. „To naprawdę sporo, biorąc np. pod uwagę, że w tegorocznej akcji „Znicz” brało udział ok. 5000 mundurowych” – mówi w rozmowie z InfoSecurity24.pl funkcjonariusz na co dzień pełniący służbę w stołecznym garnizonie. Jak dodaje, „problemem jest to, co wiadomo od dawna, policja przestała być atrakcyjna i konkurencyjna na rynku pracy”.
Chodzi więc tylko o pieniądze? Jak podkreślała niedawno w rozmowie z InfoSecurity24.pl autorka bloga „Z pamiętnika policjantki”, pieniądze są oczywiście ważne, ale jej zdaniem „dobrze by było, żeby środowisko nie zniechęcało młodych ludzi do wstępowania do policji”. Zauważa też, że „jeśli na którejś z grup policyjnych zamieszczone zostanie pytanie dotyczące rekrutacji, to od razu pojawi się wiele głosów, które będą odradzać podjęcie tej decyzji. To nie wpływa dobrze na nastroje ludzi, którzy zdecydują się jednak na ten krok”.
Problemem, oprócz niekonkurencyjnego wynagrodzenia, jest też brak jasnej ścieżki awansu. „Pieniądze może nie są duże, ale jeśli ktoś naprawdę chce pracować w Policji, to kwestie finansowe na początku jakoś przełknie. Problemem jest to, że nie ma drogi awansu, a w związku z tym nie da się przewidzieć, kiedy i czy w ogóle pensja wzrośnie” – mówi InfoSecurity24.pl funkcjonariusz z KSP. „W środowisku panuje ogromna frustracja, na co wpływa wiele czynników” – – dodaje autorka bloga „Z pamiętnika policjantki”. Jak mówi, jednym z nich, jest właśnie brak jasno sprecyzowanej ścieżki kariery.
Zgodnie z decyzją Komendanta Głównego Policji, w 2019 roku do formacji ma zostać przyjętych prawie 4,5 tys. funkcjonariuszy, co oznacza, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy tego roku do Policji powinni trafić jeszcze 1338 policjantów. Jak zapewniał jeszcze w lipcu rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka, „do końca roku zatrudnimy planowaną liczbę nowych policjantów”. To jednak może tylko na chwilę poprawić kadrowy bilans w Policji.
Faktem jest, że w ostatnim kwartale roku, niewielu mundurowych posiadających uprawnienia emerytalne decyduje się na odejście ze służby. Tak więc jeśli KGP zrealizuje plan przyjęć, pod koniec roku możemy mieć do czynienia ze znacznym obniżeniem poziomu wakatów. Ten stan może nie potrwać jednak długo, bowiem masowe odejścia funkcjonariuszy z reguły zaczynają się na początku roku, co potwierdza zresztą rzecznik policji. „Początek roku to czas, kiedy funkcjonariusze decydują się na odejście na emeryturę. Zawsze tak było i to jest pewna naturalna kolej rzeczy” – mówił w rozmowie z InfoSecurity24.pl insp. Mariusz Ciarka.
*********
Poniżej komentarze internautów pod artykułem:
?
poniedziałek, 4 listopada 2019, 15:59
Trzeba to w końcu jasno i wyraźnie powiedzieć czy też napisać. Proszę spojrzeć na obciążenie pracą/służbą żołnierzy i policjantów oraz gratyfikacjami jakie za tą służbę otrzymują. Nie mówiąc tu zupełnie o szacunku społecznym, gdzie w dodatku funkcjonariusz Policji nie może liczyć na wsparcie Państwa Polskiego, gdy go oskarżają lumpy i bandziory oraz pseudo biznesmeni, by tylko w ten sposób zniechęcić do go pracy. Gdy włodarze tego kraju w końcu przejrzą na oczy i zaproponują co najmniej tożsame warunki uposażenia jak w wojsku oraz wysokość dodatkowych świadczeń zarówno dot. braku mieszkania jak i tzw. urlopówki, to zapewniam nie będzie problemów z kandydatami do służby w policji. Lecz by to uzyskać, należy tak jak wojsku zagwarantować procentowy udział w budżecie w odpowiedniej wysokości. A nie przesuwać w budżecie mswia z „pustego w próżne”. Na chwilę obecną młody posterunkowy zarabia mniej o 800 zł., od młodego szeregowego. Do tego policjant otrzymuje pieniądze za brak mieszkania w wysokości 420 zł., dopiero po trzech latach służby i to pod warunkiem, że faktycznie „mieszka z rodziną w pudle po lodówce pod mostem”. Urlopówka posterunkowego, to 320 zł., a szeregowego 1180 zł. na osobę. Już to robi wrażenie, a gdzie system pracy i obciążenia tą pracą ? Policjanci nie chcą pracować za tzw. „etosy”, tylko za uczciwe i normalne uposażenie, by godnie żyć ! A tu się nic nie zmienia tylko z roku na rok jest coraz gorzej i nie widać poprawy.
K
poniedziałek, 4 listopada 2019, 15:54
Tylko powrót do 15 lat sluzby moze przywrócić ludzi do służby
Emeryt
poniedziałek, 4 listopada 2019, 15:36
Jedna wielka bzdura i kłamstwo. Policja nie jest atrakcyjna gdyż przełożeni to są osoby nie kompetentne. Nie mają ludzi do pracy, a zachowują się jak by było wszystko w porządku, jak by były zapełnione wszystkie wakaty. Policjanci są przemęczeni i wykończeni psychicznie. Przełożeni nie widzą problemów ale one są i się nic nie polepszy jeżeli naczelnicy i komendanci z czasów milicji i początków policji będą rządzić tą formacją. Druga sprawa zarobki to jakaś śmieszna jałmużna. Nikt nie patrzy że Policjant naraża codziennie swoje życie i zdrowie dla zakłamanego w pewnej części społeczeństwa. System narodowy w Policji nie istnieje. Podejście do policjanta twierdząc że był na L4 to nie dostanie nagrody bo się nie należy. I nie ważne jaki był powód zwolnienia. Ważne że był i nie dostanie nagrody. I nie ważne że zasuwał jak wół. Tego to nic nie interesuje. Ostatni aspekt jaki pogrąża Polską Policje to STATYSTYKA. W Policji bardziej znane jako mierniki. Jak to się nie zmieni to ta formacja UPADNIE.