Wspomóż leczenie synka policjanta z OPP Rzeszów

Wada serca: HLHS

Termin: I połowa 2019

Kwalifikacja z Kliniki: Universitatsklinikum Munster (prof. Edward Malec)

jakubiec mieszko

Mieszko przyszedł na świat z połową serduszka – hipoplazją lewej komory i pozostałych struktur lewego serca. HLHS to jedna z najcięższych wad serca, która bez 3-etapowego leczenia operacyjnego jest w 100% przypadków śmiertelna. Niestety pomimo licznych operacji, serce naszego synka już nigdy nie odzyska anatomicznej budowy dwukomorowej. Chirurdzy jednak modyfikują krążenie tak, żeby jedna, a w przypadku Mieszka prawa komora, była w stanie zaopatrywać wszystkie organy w niezbędną do życia krew.

Dziś, Mieszko ma 3 lata. Do tej pory przeszedł cztery operacje (w tym dwie na otwartym sercu, w głębokiej hipotermii z zatrzymaniem krążenia oraz dwie skomplikowane operacje jelit) a także dwa rozległe zabiegi cewnikowania serca (m.in. założenie stentu do lewej tętnicy płucnej i zamykanie licznych naczyń krążenia obocznego). W sumie spędził w szpitalu 286 dni.

Kilkadziesiąt znieczuleń ogólnych, niezliczona ilość wkłuć i bolesnych badań, kilka rezonansów magnetycznych, biopsje czy badania pasażu jelit – to wszystko znacząco wpłynęło na rozwój synka. Mieszko musi być pod stałą opieką wielu specjalistów, w tym kardiologa, kardiochirurga, neurologa, laryngologa, audiologa, okulisty, psychologa, logopedy oraz fizjoterapeuty. Kilka razy dziennie przyjmuje leki, codziennie też musimy nakłuwać jego paluszek, żeby zbadać poziom krzepliwości krwi. Pomimo wielu przeciwności losu, nasz synek jest niewiarygodnie radosnym dzieckiem i stale zaraża nas swoją pogodą ducha. Jest też niesamowicie dzielny. Gdy musi leżeć spokojnie w trakcie częstych kontroli – nie skarży się i nie płacze. Podaje też grzecznie rączkę, do badania krwi.

Tuż po porodzie usłyszeliśmy od lekarza “módlcie się o cud”. Cudów w naszym życiu wydarzyło się sporo – pomimo kiepskich rokowań, wielu komplikacji, Mieszko za każdym razem pokazywał jak silną ma wolę życia. W najbliższych miesiącach czeka go kolejna, najtrudniejsza operacja serca (metodą Fontana).

Chcemy dać naszemu dziecku jak największe szanse, dlatego zdecydowaliśmy się powierzyć życie synka jednemu z najlepszych kardiochirurgów na świecie – Profesorowi Edwardowi Malcowi, pracującemu w klinice w Muenster w Niemczech. Koszt operacji za granicą nie jest refundowany i wynosi 33 500 euro. Nie mamy też zbyt wiele czasu – w listopadzie zeszłego roku Mieszko przeszedł cewnikowanie serca, a od tego inwazyjnego badania do operacji nie powinno minąć dłużej niż pół roku, dlatego zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Każde wsparcie, każda darowizna lub przekazany 1% podatku pomogą nam walczyć o życie i zdrowie synka. Bardzo prosimy o pomoc.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *